Minelo juz prawie 6 miesiecy, odkad jestem w "mojej" wiosce w Nepalu.
Nadszedl wiec juz niestety czas przygotowan do wyjazdu, nie udalo sie bowiem zalatwic dla mnie wizy pracowniczej, a z wiza turystyczna mozna przebywac w Nepalu tylko 150 dni w danym roku kalendarzowym. Tym sposobem moje dni koncza sie 30 maja. Konczy sie wiec kontrakt i zobaczymy co los dalej podsunie pod nos.
Na pewno powinnam opisac wiele zaleglych obiecanych tematow, ale musze przyznac, ze tak na koniec to mam tutaj sporo pracy.. tak ze zobaczymy czy sie uda.
Wrzucam natomiast montaz zdjec z konstrukcji naszego domu wzorcowego, zeby nie bylo, ze ja tu nic nie robilam przez caly ten pobyt tylko zwiedzalam ;)
vendredi 26 mai 2017
jeudi 18 mai 2017
Znow wybory
To juz chyba
musi byc tradycja, gdziekolwiek nie pojade tam odbywaja sie wybory. Tym razem
na szczescie skala wyborow mniejsza niz na Haiti. Tym razem tylko lokalne
wybory, a nie wybory prezydenckie.
Z ta roznica, ze tutaj na te wybory
Nepalczycy czekaja juz 20 lat. Po latach
wojny cywilnej i korupcji, jest 50 000 kandydatow na 13 556 miejsc.
Przez miesiac przed wyborami po naszych wioskach
pojawialy sie ciezarowki wypelnione ludzmi, ktorzy z wielokolorowymi flagami
wykrzykiwali hasla, spiewali i probowali przekonywac rodziny, by na nich oddawaly
glosy.
Najbardziej
charakterystyczne flagi to: komunistyczne: czerwone slonce na bialym tle, oraz
komunistyczne flagi maoistow: czerwony symbol sierp i mlot, demokratyczna
partia: zielone drzewo na bialym tle, oraz partia ludowa z flaga: zolto,
czerwono, niebieska z krowa po srodku.
Nie bylo manifestacji,
palenia opon, blokad na drogach tak jak w czasie wyborow prezydenckich na
Haiti, ale mimo wszystko mielismy i w rezultacie nadal mamy utrudnienia w
naszych aktywnosciach projektowych. Na budowie nikt nie pracuje, bo wszyscy
uczestnicza w politycznych wiecach, nie mamy prawa organizowac zadnych spotkan,
ani szkolen, zeby nie przerodzilo sie to w zaden wiec.
Nie mamy prawa nikogo
zatrudnic przed wyborami, podczas gdy nasz social mobilizer z jednej z wiosek
zrezygnowal z pracy wlasnie na rzecz polityki. Tak ze znajdujemy sie w pozycji nie
co utrudnionego kontaktu z populacja.
Wybory odbyly sie 14 maja,
a caly tydzien przed, nasze biuro w Dhap bylo zamkniete. Nasi pracownicy musieli
udac sie do swoich domow by moc glosowac.
My spedzilismy ten tydzien pracujac w
biurze w Banepa.
W dzien wyborow byl kompletny zakaz poruszania sie pojazdow.
Cos niesamowitego zobaczyc dwupasmowa ulice w Banepa bez zadnego pojazdu,
podczas gdy normalnie bardzo trudno i niebezpiecznie jest przechodzic przez te
ulice pelna ciezarowek i motorow.
Wydawalo by sie, ze po
wyborach wszyscy wroca do pracy, tymczasem znow opoznienie w wiekszosci
powrotow, niewielkie problemy bezpieczenstwa zwiazane z oczekiwaniem na
rezultaty. I w koncu swietowanie zwycieztwa.. Tym razem doszlo do blokady
drogi, nie przez palenie opon, ale przez parade swietujaca zwyciestwo. Ludzie
wyszli na droge razem z orkiestra, tancza i spiewaja. Za nimi ciag ciezarowek
rowniez z ludzmi z wymalowanymi na czerwono twarzami.
Tym sposobem nie mialam jak
wrocic z terenu, trzeba bylo stac i czekac az parada przejdzie, a zatrzymywala
sie kilka razy przed kilkoma domami, gdzie politycy byli witani napojami i dekorowani
ozdobnymi szalikami.
W rezultacie nadal nikt nie
pracuje na naszych budowach, wszyscy sa zajeci wyborami i swietowaniem.
Nepalskie kino i hinduski film
Nie moge nie
opisac naszej wizyty w kinie nepalskim na indyjskim filmie. Wybralismy sie
jednego z wieczorow w Banepa. Bilet za 200 rupi (ok 8zl), film pod tytulem
Bahubali.
Bollywood w pelnym wymiarze.
Kino bylo
calkiem spore, miejsca zajmuje sie bez przydzialu. Oczywiscie film byl po
hindusku bez napisow, tak ze nasze zrozumienie tematu pozostawialo troche do
zyczenia. Film trwal prawie 3 godziny, ale byla w trakcie przerwa (Intermission).
Trzeba przyznac, ze widownia reaguje bardzo aktywnie na szczegolne sceny.
Slychac okrzyki i piski w czasie pocalunkow glownych bohaterow, wiwaty gdy
pojawia sie niewiarygodna scena jak glowny bohater jedna reka podnosi do gory
bawola, czy tez gdy ludzie wystrzelani sa z katapulty i laduja bez zadnego
problemu.
Pierwsza czesc
jeszcze jako tako zrozumielismy, ale druga byla tak zaskakujaca ze sie
pogubilismy.
dimanche 14 mai 2017
Konstruktywne zabawy w blocie
Moj pobyt w Nepalu powoli dobiega konca, nie musze nawet rozmyslac czy przedluzac kontrakt czy tez nie, poniewaz nie udalo sie uzyskac wizy pracowniczej tak ze musze opuscic Nepal 30 maja. Legalnie mozna przebywac w Nepalu tylko 150 dni w jednym roku kalendarzowym.
Wypada mi zatem napisac tez cos o pracy. O modelowym domu bedzie pozniej, tymczasem nie co o mud mortar- glinie uzywanej w konstukcji.
Poza wsparciem
technicznym dla osob odbudowujacych swoje domy,
staramy sie tez pokazac rozne
rozwiazania dla konstrukcji tanszych niz betonowe.
Rzad nepalski dosc mocno propaguje odbudowe
przy uzyciu betonowych slupow z wypelnieniem z cegiel lub kamieni. Nie jest to
rozwiazanie najtansze, nie bede sie rowniez wdawac w szczegoly jesli chodzi o
jakosc i odpornosc seismiczna.
Na pewno jest trudniejsze do wykonania ze wzgledu na transport
materialow; ktore nie sa lokalnie dostepne ""w naszych'' wioskach. Tymczasem glina jest dostepna
wszedzie, probujemy wiec pokazac ludziom jak przeprowadzic test ziemi by
okreslic przydatnosc do konstrukcji oraz rozne rozwazania techniczne z uzyciem
gliny.
Zanim jednak bedziemy szkolic ludzi, trzeba najpierw przeszkolic naszych
inzynierow.
Stworzylismy
wiec modelowa sciane i przeprowadzilismy szkolenie teoretyczne i praktyczne.
Takie
sa rezultaty:
Zapomnialam wspomniec o ostatnim z rezultatow:
Mlotkiem w
paluszek zamiast w kamien...
Inscription à :
Articles (Atom)