Prawdopodobnie w Europie wiekszosc
dzieci bawi sie juz komorkami, grami komputerowymi. Przypuszczam, ze coraz
rzadziej mozna spotkac prowizoryczny sklepik pod trzepakiem, gdzie sprzedawane
sa liscie i kasztany, nie ma zabaw w chowanego na osiedlowym podworku.
Dzieci
lubia nasladowac doroslych, bawic sie tak jakby juz byly dorosle i chodzily do
pracy. Tutaj w Nepalu rowniez, dzieci biora pomysly z otoczenia, do swoich zabaw.
Stad taki obrazek:
Aucun commentaire:
Enregistrer un commentaire