mercredi 4 juillet 2018

Beirut- Hazmieh Beirut river spacer i wspin

- Kiedy przyjedziesz do Beirutu? - pyta Lora
- Juz jestem w Beirucie!- odpowiadam
- Nie! jestes w Hazmieh!

Gdy przyjezdzam do Beirutu, zatrzymuje sie w mieszkaniu nalezacym do mojej organizacji. Obecnie mieszka w nim Melissa, a ja zatrzymuje sie u niej na weekendy. Mieszkanie jest owszem w Hazmieh, ale sa to przedmiescia Beirutu. Dla mnie jest to Beirut, ale dla osob z Beirutu zdecydowanie jest to inne miasto w poblizu Beirutu.
Choc nie jest daleko do centrum, 15 min autem to trzeba przyznac, ze do niektorych czesci Beirutu dojazd moze zajac nawet godzine, szczegolnie ze trzeba brac pod uwage korki uliczne.

Zaleta Hazmieh jest spokoj! I mamy blisko do natury! 10 min autem i mamy skalki do wspinania!

Nie jest to moze najlepsze z miejsc w Libanie do wspinania, w lecie jest zdecydowanie zbyt goraco i zbyt duzo komarow. Skaly sa bowiem tuz nad rzeka, ktorej czystosc pozostawia wiele do zyczenia,  ale jest blisko "domu" co sprawia ze jest to doskonale miejsce na zimowe pol-dniowe wspinanie.  jest nawet jedna dwu wyciagowa droga!






Po drodze na skalki przejezdza sie przez urocze ruiny mostu, ozdobione pieknymi, zadbanymi kwiatami. Gdy zatrzymamy sie zaraz za mostem mozemy isc na spacer nad rzeka. Na pewno bylo by przyjemniej jakby byla to czysta rzeka, ale spacer jest i tak przyjemny, bo nie ma aut.

Po drodze sa drzewa pelne pomaranczy! pyszne owocki!





























































smieci przy rzece :(




Ciekawe znalezisko na koncu sciezki, niewielki budynek z roznymi zwierzatkami, z konikami, malpka i roznymi ptakami. zamkniete tak ze nie da sie wejsc, ale wyglada na to ze jest to miejsce gdzie ktos przygarnal rozne zwierzatka i sie nimi opiekuje.





Aucun commentaire:

Enregistrer un commentaire