mardi 18 avril 2017

Chicken Momo domowej roboty

Wspominalam, ze w soboty nie mamy kucharki, ktora by nam przyrzadzila jedzonko, tak ze musimy sobie sami radzic. Podzielilismy sie na grupy i co tydzien inna grupa jest odpowiedzialna za wieczorne gotowanie.

Zdazylo nam sie jednak, ze kucharka Sanchamaya byla na wakacjach przez tydzien!
Czyli musielismy sobie gotowac sami przez tydzien.. trudna sprawa, ale jednego dnia wszyscy byli zatrudnieni by robic momo!

Jedni wyrabiali ciasto, inni farsz, nastepnie walkowanie i lepienie!
Proces taki sam jak z naszymi pierogami, tylko inna forma do ulepienia.

To sie nazywa team building.











Aucun commentaire:

Enregistrer un commentaire