Juz od dluzszego
czasu slyszalam o swiatyni Pashupatinath, ze warto ja odwiedzic, ze jest
wpisana na Swiatowa Liste Dziedzictwa UNESCO, ze jest bardzo interesujaca,
uwazana za najświętszą świątynię Shiwy, a co wiecej, ze to wlasnie tam nalezy
sie udac zeby pomodlic sie o dobrego meza. Bez wzgledu na to czy sie go juz
posiada czy tez jeszcze nie.
Udalo mi sie
zatem wreszcie tam wybrac, w koncu moze warto jakigos meza wymodlic.
Jest to
swiatynia polozona nad rzeka Bagmati, bardzo niedaleko lotniska.
Turysci musza
zaplacic za wstep, dosc drogo, bo 1000NRP (38zl), przy czym nie maja wstepu do
glownej swiatyni. Odwiedzającym, którzy nie są hinduistami, pozwala się patrzeć
na świątynię tylko z drugiego brzegu rzeki Bagmati. Ciekawe jak poznali, ze my
nie hinduistki, bo nas nie wpuscili. Tak ze plan z wymodleniem meza spalil
nieco na panewce. Na szczescie dolaczyla do nas kolezanka z pracy, Nepalka,
hinduistka, ktora bedzie mogla wejsc do swiatyni, tak ze poprosilam ja o
wymodlenie dobrego meza dla mnie.
My moglysmy
tylko obejrzec swiatynie z daleka. Ma ksztalt pagody, dwa dachy zbudowane są z
miedzi i pokryte złotem. Przy glownym wejsciu jest posąg ozłoconego Świętego
Byka Nandina. To wlasnie byk jest zwierzeciem na ktorym jezdzil Shiwa.
Wspominalam juz bowiem, ze w hinduizmie bogowie nie poruszaja sie pieszo tylko
kazdy ma jakies zwierze na ktorym jezdzi.
Shiwa jezdzil na byku.
Moglysmy tez udac
sie wokol swiatyni oraz nad rzeke, gdzie leży ”Arja Ghat”, miejsce
najpowszechniej używane do kremacji zmarłych i gdzie odbywa sie pogrzeb za
pogrzebem. Czyli obmywanie zwlok w rzece, rozne obrzedy i na koniec spalanie
zwlok na stosie nad rzeka.
Jest to dosc
specyficzne miejsce, sa pary, ktore przyszly tutaj na romantyczny spacer,
siedza przytulone na laweczkach z widokiem na swiatynie, ale co za tym idzie
rowniez z widokiem na palace sie stosy i cale obrzedy. Jest mnostwo malp, ktore
bawia sie w skakanie do wody z betonowych podestow przygotowanych pod
ustawiane, drewniane stosy. Slychac odglosy rogow (muszli), czasem spiew ze
swiatyni czy tez dzwonek.
Glownym kaplanem
swiatyni jest hindus z Indii, podobno jest to zwiazane z tradycja, ze gdy umrze
krol, to wszyscy Nepalczycy powinni zaprzestac odprawiania jakichkolwiek
obrzedow i pograzyc sie w zalobie. Tymczasem kult Shiwy powinien byc ciagly,
nie powinno byc zadnych przerw, w zwiazku z tym sprowadzono kaplana z Indii,
ktory nawet w przypadku smierci krola, prezydenta, nie zaprzestanie obrzedow ku
czci boga Shiwy.
W poblizu
swiatyni znajduje sie rowniez dom dla starszych osob, ktore nie posiadaja
rodziny, maja zapewniony dach nad glowa
i jedzenie dofinansowane przez rzad.
Aucun commentaire:
Enregistrer un commentaire