mardi 28 août 2018

Libanski patataj po raz trzeci! + wycieczka w Chouf

Kolejny wypad na koniki, tym razem ze stosunkowo poczatkujacymi :)

Tak ze ja ponownie na koniku Star, pieknym karym koniku, na ktorym moglam sobie gnac samotnie i swobodnie.. gdy reszta doklusowywala :)

3 Muszkieterow







Po konikach pojechalismy do rezerwatu Cedrow w Barouk, zrobilismy krotka wycieczke z piknikiem, z widokiem na doline Bakaa i jezioro Qaaraon.

Znalezlismy tez piekne wielkie drzewo cedrowe, na ktorym kazdy z naszej czworki mogl znalezc osobna galaz, wspiac sie i kontemplowac cisze i piekno Chouf.

Moje autko zostalo prawie zamkniete na nocke w lesie, poniewaz okazalo sie ze rezerwat jest oficjalnie zamykany o 18h.
Nieoficjalnie auta wjezdzaly jeszcze conajmniej do 19h, tak ze wyjazd rowniez byl mozliwy.

nowo zasadzone cedry

Trzech muszkieterow bez rumakow




dolina Bekaa i jezioro Qaraaon




niesamowite drzewo cedrowe



niesamowite drzewo cedrowe




Zrobilismy sobie krotka przerwe na melona i nieco dluzsza na Saj - chlebek maca z serem lub zatarem (typowa libanska przyprawa) z warzywami przy zachodzie slonca.







Aucun commentaire:

Enregistrer un commentaire