mardi 3 janvier 2017

Starosc nie radosc, mlodosc nie wiecznosc..




Kolejna duza roznica w zestawieniu do Haiti, nikt mi sie tutaj nie oswiadcza! Powod jest prosty, jestem za stara, tutaj na wsi slub bierze sie juz w wieku 18, 19 lat, w miescie w wieku 25-27 lat.  Gdzie by nie bylo, ja jestem juz za stara.

W zwiazku z powyzszym slubow jest wokol calkiem sporo, tradycja wskazuje, ze to rodzina panny mlodej placi za uroczystosc. Zasadniczo kobieta nie dziedziczy po rodzicach, jej jedynym spadkiem jest wlasnie zorganizowany przez rodzicow slub. Stad tez w kazdej rodzinie musi byc chlopak, kazda kobieta bedzie rodzic dzieci, az bedzie chociaz jeden chlopiec, zeby ten mogl dziedziczyc. 

Duze jest zatem zdziwienie Nepalczykow, gdy pytaja mnie o rodzenstwo, a ja mowie ze mam tylko jedna siostre. Zawsze ze zdziwieniem dopytuja: zadnego brata? Co kraj to obyczaj..

Oto kilka zdjec ze slubow, jakie widzielismy w roznych miejscach. Zazwyczaj glowna ceremonia jest w poblizu domu, ale zdarza sie rowniez przy swiatyni, nastepnie przechodzi sie do miejsca imprezy, a czasem impreza jest dopiero na drugi dzien.








Aucun commentaire:

Enregistrer un commentaire