lundi 26 décembre 2016

Jaka wigilia, taki caly rok..



Swieta Bozego Narodzenia w Polsce sa swietami spedzanymi w rodzinnym gronie, w wigilie Bozego Narodzenia spozywa sie posilek, ktory tradycyjnie powinien skladac sie z 12 potraw. Kazdej nalezy sprobowac, aby nie zabraklo jedznia na kolejne 12 miesiecy.
Tutaj mimo, ze dominuje hinduizm i buddyzm, to obchodzi sie rowniez Christmas. Tylko zupelnie inaczej, jest to kolejny powod by swietowac, by robic huczne imprezy, szczegolnie w Kathmandu.

Pojechalam wiec do Katmandu z szefem i jednym z nepalskich pracownikow o imieniu Sudarshan. Autobusem lokalnym, tuk tukiem (podobnie jak na Haiti, stukasz jak chcesz wysiasc, choc tutaj jest jeszcze obslugujacy autobus- nawolywacz, zbieracz pieniedzy i to on stuka, by poinformowac kierowce by sie zatrzymal lub ruszyl), bardzo ciekawe doswiadczenie, w autobusie sa miejsca przypisane: cztery pierwsze zaraz za kierowca dla kobiet, dwa pierwsze tuz przy wejsciu dla starszych, dwa kolejne dla mezczyzn, a reszta z tylu ogolnie dostepna. 
Tylko wazne by zaznaczyc ze podpis jest po nepalsku, czyli mniej wiecej taki: 
 महिला-kobiety, 
मानिसहरू- mezczyzni, 
वृद्ध- starsi.
Takze warto sie nauczyc przynajmniej jednego, zeby sie nie pomyslic, bo dziwnie na ciebie patrza, lub nawet zwracaja uwage. 
My dosiedlismy sie do juz dosc pelnego autobusu, tak ze mielismy miejsca stojace. W miare jazdy autobus dopelnial sie, a nawolywacz kazal sie upychac, by zrobic miejsce dla wsiadajacych. Konczylo sie wiec stojac po dwie osoby w przejsciu, doslownie tylek w tylek.



Spalismy w mini hoteliku w centrum Thamel (dzielnica turystyczna, handlowa w Katmandu),  w miare czystym, nie biorac pod uwage recznikow, ktore ulozone na lozku mialy pewnie byc biale, ale daleko im bylo do bieli. Na szczescie mialam swoj reczniczek turystyczny. O cieplej wodzie tez mozna zapomniec, podobno ewentualnie rano moze bywac.  Za cene 1000 rupi, czyli ok 40 zl nie nalezy tez zbt duzo oczekiwac. Moj pokoj byl na 4 pietrze waskiego budynku. Nie ukrywam, ze zastanawialam sie nad tym co  zrobic jesli bylo by trzesienie ziemi.. zbiegac te 4 pietra na dol by wybiec na ciasna uliczke otoczona takimi samymi wysokimi budynkami, gdzie bedzie duze ryzyko oberwania jakims elementem betonowym lub kablem elektrycznym, czy tez bezpieczniej zostac w pokoju modlac sie ze budynek wytrzyma, czy tez probowac wyjsc jeszcze wyzej, dostac sie na dach i tam przeczekac. Nie wiem, zadne z tych wyjsc nie wydaje sie odpowiednie.

nasza hotelowa uliczka
 
swiateczne dekoracje na uliczkach Thamel

Kathmandu jest duzo bardziej turystyczne, choc o tej porze roku nie widzielismy znow tak duzych tlumow turystow, aczkolwiek moglismy juz zauwazyc roznice podejscia do turystow. Cena za 3 pomarancze dla Sudarshana byla 50 rupi a dla nas 300. Sprzedawca nie zauwazyl ze sie znalismy.

Cala sobote zwiedzalismy Patane, ale o tym w nastepnym rozdziale, poniewaz tutaj mialo byc o swietach Bozego Narodzenia. Tlumy ciagnely do Thamel na wieczor, korki, klaksony , sporo swiatecznych dekoracji.. Nepalczycy pozdrawiali nas juz nie Namaste, tylko Merry Christmas!




My wieczorem spotkalismy sie z szefostwem naszej partnerskiej, nepalskiej organizacji, ktorzy wzieli sobie na ambicje, by zajac sie nami z okazji Christmas, jak mi powiedzieli: Naszym obowiazkiem jest stworzyc Wam rodzinne srodowisko w Nepalu. Zaczelo sie od spotkania w malej lokalnej knajpce, oddalonej od zgielku Thamel, gdzie przy ogrzewaniu z ogniska, zjedlismy momo (cos a la pierozki) oraz smazone ziemniaczki, niektorzy napili sie piwa, inni cieplego rumu z miodem (w tym o dziwo ja zasmakowalam). 


Po czym udalismy sie do miejsca o nazwie Nirmaya Dohori, rowniez oddalonego od turystycznego Thamel, gdzie byla typowa nepalska imprezka. Ludzie zglaszaja sie by spiewac, ale nie tak jak karaoke, tutaj nalezy improwizowac, mezczyzni spiewaja zapytanie i kobiety musza odpowiadac i na odwrot. Taka muzyczna debata, ktora moze trwac i trwac. Kazdy spiewajacy typuje tez swoich znajomych do tanczenia, oraz sa pokazy tancerzy profesjonalnych. Niestety naszym chetnym piosenkarzom nie udalo sie wbic na liste, by spiewac poniewaz bylo bardzo duzo chetnych, ale tanczyc i tak tanczylismy-bollywood party na wieczor wigilijny!

nasze towarzystwo do wigilijnego stolu




Ciekawe jak to podsumowac.. myslac o powiedzeniu ''jaka wigilia, taki caly rok''..  glodna na pewno nie bylam, czy zjadlam 12 potraw? moze w ciagu calego dnia to troche sie uzbieralo, skosztowalam tutejszej pizzy, drozdzowki, truskawek, pomaranczy, momo, ziemniaczkow, rum punch, orzeszki.. Moze nie 12, ale sporo.

Aucun commentaire:

Enregistrer un commentaire