mercredi 28 décembre 2016

turystycznie Thamel



Jesli ktos mysli, ze w Krakowie jest duzo golebi, powinien wybrac sie na Durbar Square w Thamel! 
Mozna oczywiscie kupic kukurydze i je jeszcze podokarmiac. 





A obserwujac np. piekna rezydencję żywej bogini Kumari – jedno z licznych świadectw kunsztu newarskich rzemieślników, uznac ze golebie sa czescia rzezby oraz zrodlem innego koloru budynku. 

rezydencja bogini Kumari i widoczne zacieki po golebiach

Golebie czescia rzezby



Kumari to bogini-dziecko, pochodzi z jednego rodu i moze byc boginia tylko do czasu pierwszej miesiaczki. Wtedy jej miejsce zajmuje inna dziewczynka. Takie dzicko nie wychodzi poza mury swiatyni, rezydencji, nie bawi sie z innymi dziecmi. Dopiero od niedawna zaczeto wprowadzac edukacje dla takiej bogini. Niestety bowiem, po tym jak przestanie byc boginia, wychodzi na swiat i jest kompletnie zagubiona. Czasem pojawia sie tylko w oknie na jakis czas, nie mozna jej wtedy fotografowac.  Jest to pewnie jedyny moment kiedy moze obserwowac troche swiata zewnetrznego, a i tak dosc ograniczonego, bo ciasnym dziedzincem.
Wiecj o Kumari, informacje ze strony liberas.pl: 

Kumari jest wybierana spośród 4–5 letnich córek newarskiego klanu złotników, z którego pochodził Budda. Jest to skomplikowany proces, podczas którego kapłani pod przewodnictwem najwyższego kapłana świątyni Taledźu i królewski astrolog odnajdują właściwą dziewczynkę. Kandydatka musi być zdrowa, jej ciało nie może mieć żadnych defektów, a dodatkowo musi spełniać 32 bardzo specyficzne wymagania. Dziewczynka musi na przykład mieć kruczoczarne włosy, rzęsy jak krowa, ciało jak figowiec banian, uda jak jeleń, pierś jak lew, szyję jak morska muszla, mały język, głos miękki niczym kaczka itp... Dziesięć wytypowanych kandydatek musi się dodatkowo wykazać odwagą. Podczas czarnej nocy składa się w ofierze bogini Kali 108 bawołów i kóz, a odcięte głowy rozkłada na dziedzińcu świątyni Teladźu. Dziewczynki muszą przejść obok nich niewzruszenie, nie okazując strachu, podczas gdy zamaskowani, groźnie wyglądający mężczyźni, tańczą wśród nich. Te, które przejdą próbę, zostają zamknięte z poobcinanymi głowami na całą noc. Podczas ostatecznej próby przyszła Kumari musi rozpoznać rzeczy swojej poprzedniczki, których nigdy wcześniej nie widziała. Jest to ostateczny dowód na to, że to właśnie w niej obecna jest bogini. Bogini musi być wiecznie młoda i nie może krwawić, dlatego, gdy tylko dziewczynka dostaje pierwszej menstruacji (lub w inny sposób straci choćby kroplę krwi), bogini przenosi się do innego ciała.

dziedziniec przed rezydencja Kumari



Najważniejszą budowlą na Placu Królewskim jest oczywiście pałac. Ten w Thamel – Hanuman Dhoka Durbar (Pałac Królewski Hanumana) – swoją nazwę wziął od postawionej w 1672 roku przez króla Pratapa Mallę statui Hanumana, boga-małpy
posąg Hanumana- boga malpy

Posąg Hanumana (Hanuman Statue) – hinduskiego boga-małpy, który przedstawiany jest zawsze jako postać siedząca na wysokim, kamiennym piedestale.
Niestety dzielnica Thamel bardzo ucierpiala przy ostatnim trzesieniu ziemi, wiele swiatyn zawalilo sie doszczetnie, palac krolewski jest w rozsypce. Podpierana jest tylko jego fasada.



dziedziniec pałacu – Nasal Ćauk (Nasal Chowk) – na którym odbywały się ważne ceremonie, na przykład koronacje.


Tutaj byla 9 pietrowa wieza Basantapur, ale nie przetrwala trzesienia ziemi
Niestety kolejna swiatynia  ktora nie przetrwala

zeby nie bylo ze mnie nie ma na zdjeciach

elementy ktore przetrwaly trzesienie ziemi

Świątynia Bogini Taledźu Bhawani
Poświęcona rodzinie królewskiej okazała Świątynia Bogini Taledźu Bhawani (Taleju Temple) jest najwyższą w Katmandu. Mandir ma 36,6 metra wysokości i spoczywa na dwunastostopniowym cokole, a jego trzypoziomowy dach góruje nad pałacem królewskim. Świątynia została zbudowana w roku 1564 (lub 1562) przez króla Mahendrę Mallę, który następnie wydał dekret, że nie może w Katmandu powstać budynek wyższy od niej, co się nie stało aż do połowy XX wieku.
Świątynia bogini Taledźu uznawana jest za tak świętą, że kiedyś dostęp do niej mieli tylko król i najwyżsi kapłani. Dziś otwierana jest zaledwie raz w roku, podczas Durga Pudźa – dziewiątego dnia Dasain – a i wtedy jej progi przekroczyć mogą tylko hinduiści.


 Czarny Bhajrawa (Kala Bhairav) to jedno z bardziej przerażających wcieleń Sziwy. Ośmioręki bóg dzierży sześć mieczy, topór i tarczę, na szyi ma sznur ludzkich czaszek, a nogą przydeptuje martwe ciało demona. Podobno każdy, kto skłamie w jego obecności, natychmiast umrze, dlatego często Nepalczycy przyrzekają przed jego groźnym obliczem, że mówią prawdę.

Wschodnia strona pałacu zamknięta jest wzorowanym architekturą europejską, uderzająco białym, neoklasycznym budynkiem zdającym się zupełnie nie pasować do reszty, w olbrzymiej mierze typowo newarskiej architektury Durbar Square. Zbudowany został za panowania Ranów w 1908 roku.



Świątynia Sziwy i Parwati (Shiva Parvati Temple) została zbudowana w 1790 roku, kiedy na tronie w Katmandu zasiadał król Rana Bahadur Shah. Wznosi się na ceglanym, trzystopniowym podwyższeniu. Wejścia do niej strzegą dwa manasy – charakterystyczne dla Nepalu lwo-smoki, a z ulokowanego na górnym balkonie centralnego, bogato zdobionego okna, życiu na Durbar Square przyglądają się dwie drewniane postacie przedstawiające potężnego Sziwę i jego dobroczynną małżonkę Parwati. Boska para jak zwykle ukazana jest w namiętnym, wzajemnym uścisku, co uwydatniać ma niezwykłą zmysłowość i cielesność ich świętego związku. 

Aucun commentaire:

Enregistrer un commentaire