samedi 17 décembre 2016

Spartanskie warunki czyli powrot do podstaw



budynek niebieski na pierwszym planie to fragment szkoly, tuz za nim budynek naszego biura-na parterze, a na pietrze mieszkaja wlasciciele oraz mamy dwa pokoje dla naszego teamu, tam spalam pierwsza noc , kolejny budynek - teraz tam mam pokoj-na parterze.
Moje warunki mieszkaniowe sa nie co lepsze.. mieszkam w budynku, ktory jest z betonu, a nie z blachy, aczkolwiek jest bez zadnej izolacji i z malo szczelnymi oknami, tak ze i tak jest niestety zimno. Nie mam natomiast biezacej wody. Logistyka mycia jest dosc zlozona, przynajmniej jesli chce sie myc w cieplej wodzie. Miejscowi myja sie po prostu przy zewnetrznej fontannie, widac zimno ich nie rusza. W tej fontannie myje sie rowniez warzywa, naczynia, pierze, taka duza, publiczna umywalka. 
fontanna, zrodelko publiczne
W moim przypadku nabieram najpierw zimnej wody z fontanny do wiaderka, a nastepnie podgrzewam sobie jej czesc w duzym czajniku. Jedyny problem z czajnikiem jest taki, ze uzywajac go, wyrzuca korki, tak ze nalezy rozlaczyc przynajmniej lodowke, zeby na spokojnie dzialac. Nalezy poczekac minimum 10 minut zanim woda sie podgrzeje i bedzie mozna zabrac czajnik do uroczej kabiny prysznicowej, ktora jest tez kabina z turecka toaleta, czyli malutkim pomieszczeniem z oknem bez szyby. Samo rozebranie sie, jest juz wyzwaniem, tak ze mozliwosc polania sie ciepla woda zamiast tylko zimna rekompensuje ten niewielki trud logistyczny.  Nie wiem czy bede te logistyke uskuteczniac codziennie, moze dojdzie do tego, ze bede miec dzien dziecka co drugi dzien, a moze zaczne sie myc w fontannie.. 

Inny aspekt, ktory nalezy wziac pod uwage to, ze czasem nie ma pradu, wiec jesli akuratnie chcialo by sie podgrzac wode na prysznic to mozna sie rozczarowac. Poki co te blackouty nie sa az tak czesto, jak byly na Haiti, ale tutaj nie ma reguly. Wszystko zalezy od ilosci wody w rzekach, zeby dzialaly elektrownie.

Kolejna niespodzianka to lozko, nie spotkalam jeszcze normalnego materaca, poki co wszystkie lozka to zwykla deska i cienki material, moze i czyms wypchany, ale odczucie jest dosc twarde. Jak ascetyzm to ascetyzm calkowity, mam za to dostep do duzej ilosci kocy i innych okryc, tak ze w nocy nie marzne, tymbardziej ze mam tez moj puchowy spiworek. 

Toaleta, jak juz wspomnialam jest typem, jak my nazywamy tureckim, czyli toaleta kucana. Obok stoi wiadro z woda, w ktorym jest plastikowy dzbanek i za jego pomoca nalezy spuscic po sobie wode. Nie ma papieru toaletowego! Ja przywiozlam sobie swoj i chodze z wlasnym. Nie wiem jak Nepalczycy rozwiazuja problem papieru, za pewne sie podmywaja, ale czym sie wycieraja to nie wiem, bo recznikow zadnych nie ma.
toaleta
toaleta i prysznic



Poki co jestem sama, jedyna Europejka w wiosce. Od stycznia ma do mnie dolaczyc jeszcze jedna osoba. Wszyscy sa bardzo mili, ale niestety jedzac wspolnie posilki, nie wysilaja sie zeby mowic po angielsku i tocza rozmowy po nepalsku, a ja sie moge tylko usmiechac. Pozostaje mi wiec wziac sie do pracy i zaczac uczyc nepalskiego. Zamiast pisac tutaj moje opowiastki, powinnam codziennie ten czas przeznaczyc na takie lekcje. Mam juz dwie male ksiazeczki oraz jeden podrecznik z internetu. Szkoda tylko, ze bez sluchanek, bo jak na razie co nie powiem okazuje sie, nie koniecznie dobrze wymowione, ale praktyka czyni mistrza wiec sie nie zrazam.


Aucun commentaire:

Enregistrer un commentaire